Biżuteria, akcesoria, dodatki i co tam jeszcze przywieje...
trwa inicjalizacja, prosze czekac...Gry online

wtorek, 21 września 2010

Najnowsze...

O chorobie już nie wspomnę nawet. Liczę tylko na jedno, że ten kaszel wzmocni mój brzuszek:D

Wczoraj wydziergałam taki oto naszyjniczek.


Tak wogóle to jakoś zielono u nas ostatnio. Nawet w kuchni.
Moja męża gotuje dzisiaj:) Oto cudowne smażone zielone pomidory mniam:)

3 komentarze:

  1. Piękny urobek!!!Po efektach pracy można stwierdzić, że choroba nie ma wpływu na Twoją twórczość no i bardzo dobrze!
    W kwestii pomidorów, jak się je już usmaży to co dalej?:> Może męża się podzieli sprawdzonym przepisem??? W życiu zielonych pomidorów nie jadłam, a ochota jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mąż robi tak samo jak spaghetti.
    Mięso mielone i cebulkę dusi na oliwie.
    W tym samym czasie umyte i pokrojone pomidorki zielone oczywiście podsmażamy na oliwie.Jak pomidory są miękkie. To mieszamy je z mięsem i cebulą. Później doprawiamy do smaku.
    Ja lubię wersję bez mięsa czyli porostu podsmażone pomidory mieszam z dużą ilością świeżej bazylii jem z makaronem i dużą ilością sera:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo- dobre to musi być, dziękuję!!!
    ps. LuCki pan ten męża, że taka dobra strawa żonie gotuje;))

    OdpowiedzUsuń