Oczywiście jak to przystało na weekend jestem chora. Grypa nie wybiera.
Przynajmniej nie muszę dziś gotować obiadu :)
Więc jak już leże w łóżeczku to mogę trochę popisać.
Przynajmniej nie muszę dziś gotować obiadu :)
Więc jak już leże w łóżeczku to mogę trochę popisać.
Podzielę się z wami moimi kolejnymi pracami:
Moja pierwsza sprzedana bransoleta. Zaspany ślimak :)
Nazwę wymyślił mój ówczesny narzeczony teraz już mąż :) Jej zrobienie zajęło mi jakieś 1,5 godziny ale było warto . Zdjęcia nie oddają jej piękna. Mam nadzieje że nabywca nadal cieszy się jej pięknem.
Nazwę wymyślił mój ówczesny narzeczony teraz już mąż :) Jej zrobienie zajęło mi jakieś 1,5 godziny ale było warto . Zdjęcia nie oddają jej piękna. Mam nadzieje że nabywca nadal cieszy się jej pięknem.
-----------------------------------------------------------------------------
Kolejna bransoleta.Koraliki których użyłam do jej zrobienia kupiłam jakiś rok wcześniej. No i pojawił się problem co ja z nimi mam zrobić jakoś mi nie pasowały. Niby zwykłe normalne ale coś było nie tak.
W końcu po ponad roku powstała ona. Już nawet nie pamiętam jak kto ją kupił.
W końcu po ponad roku powstała ona. Już nawet nie pamiętam jak kto ją kupił.
Witaj, dziękuję Ci za info u mnie na blogu, walczę nadal z Wylęgarnią o należne pieniążki, może się uda;))Widzę, że też tam sprzedajesz- mam pytanie, Tobie w Wylęgarni często zdarzają się takie sytuacje??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Odkąd jestem w Wylęgarni to wszystko było ok.
OdpowiedzUsuńJakiś rok temu po wakacjach zaczęli coś ściemniać odnośnie pieniędzy. Później chyba to było jakieś dwa miesiące później wszystko wróciło do normy.
W tym miesiącu znowu mają opóźnienie. Jutro do nich napiszę co z moją kasą. Spokojnie.
Wszystko się wyjaśni.
Jeju jakie one są piękne !!!! Ta zielona ... Chętnie bym taką nabyła bo zaczęłam zazdrościć temu nabywcy :DDDD
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę !!!