Jestem ostatnio trochę zajęta. No w sumie to bardzo zajęta.
Każdą wolną chwilę zajmują mi biżu i inne decu. Oraz moje koty:)
Oto Gacław zwany Gacętym. Właściwie to Gacek:) Różnie na niego mówimy.
Gacław to Devon Rex dla mnie to śmieszna mieszanka kota i małpki. Małpki, ponieważ to tak żywe zwinne stworzenie. Pełno go wszędzie. Do tego ta jego chuda szyjka. Cudo na 4 łapkach.
Drugie kocie to Lampa. Mój ukochany Lampuś. Dziwne imię wiem.
Piszę o moich dzieciaczkach, gdyż założyłam im bloga:D
Będę na nim umieszczać ich zdjęcia i opisywać ich wyczyny.
http://gaclawilampa.blogspot.com/
A więc zapraszamy!!!:)
Aaaa, to Gacław z Tych Devonów jest????:>;)) Jakie fajne kocisko, jak maskoteczka:)) Bo kolega Rudy Lampuś to już typowy dachowiec chyba, ma swoją dumę i godność i upodobanie do miłego miejsca na drzemkę:))Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń